Przegląd Prasy.
VIP
Dołączył: Wto Sie 16, 2005 17:29 Posty: 1697 Skąd: --
|
Wysłany: Sob Lis 10, 2007 22:16 Temat postu: Zapłacili za mieszkania, grozi im eksmisja |
|
|
Zapłacili za mieszkania, grozi im eksmisja
Dwadzieścia rodzin pikietowało w piątek przed budynkiem gdańskiego sądu. Grozi im wyrzucenie z mieszkań - choć zapłacili za nie deweloperowi co do grosza
Wszyscy mieszkają na Osiedlu Kryształowym w gdańskim Jasieniu. Sześć lat temu wybudowano tam bloki na 120 mieszkań - ładne i nowoczesne. Postawiła je firma CT Budowlana ze Straszyna. Zgodnie z pisemną umową, nabywcy zapłacili deweloperowi należność, dostali klucze i meldunek w swoich lokalach. Około 100 rodzin zdążyło potwierdzić swoje prawo własności w umowach notarialnych. Jednak przeszło 20 miało wielkiego pecha - zanim dotarli do notariusza, firma CT Budowlana ogłosiła plajtę. Okazało się, że hipoteka obciążona jest przez bank, który udzielił deweloperowi kredytu. Problem polegał na tym, że CT Budowlana od mieszkańców pieniądze wzięła - a bankowej pożyczki nie spłaciła.
- Żyjemy tam od sześciu lat, remontujemy budynki na własny koszt i walczymy o prawo własności do naszych mieszkań - mówi Maria Grzesiak, jedna z lokatorek. - Mówią nam, że mamy zapłacić drugi raz za nasze mieszkania, według aktualnych cen. Jeśli nie, to wystawią je na licytację, a my będziemy eksmitowani na ulicę. Przecież to bandytyzm w biały dzień.
Kilka lat temu pomocy szukali u polityków. Maciej Płażyński wysłuchał ich z zatroskaną twarzą, powiedział, że sprawdzi, co się da zrobić - i na tym sprawa się skończyła. Próbowali też zainteresować swoim problemem prof. Andrzeja Zolla, rzecznika praw obywatelskich.
- Złapaliśmy go w Gdańsku, w gmachu urzędu wojewódzkiego - opowiadają. - Powiedział, że musimy sobie radzić sami, bo państwo nie ingeruje w rozliczenia między deweloperem a nabywcami mieszkań.
Prokurator zbadał sprawę i szefów spółki deweloperskiej posadził na ławie oskarżonych - za doprowadzenie mieszkańców Kryształowego do niekorzystnego rozporządzania swoim mieniem. Co z tego, skoro bank i tak domaga się swoich pieniędzy - a najprostszym sposobem na ich odzyskanie jest wystawienie mieszkań na licytację.
- Sprawa jest trudna dla lokatorów - przyznaje Grzegorz Frankowski, zarządca osiedla i pracownik kancelarii prawnej, która reprezentuje mieszkańców przed sądem. - Zawarli z deweloperem umowy, które niczego im nie gwarantowały.
Mieszkańcy Kryształowego chcą, by sąd przeniósł na nich prawo własności. Są gotowi zawrzeć z bankiem ugodę - dając mu 20 proc. obecnej wartości mieszkań (od 50 do 100 tys. zł). Na takie rozwiązanie nie godzi się jednak nadzorujący sprawę sędzia komisarz, bowiem poszkodowani zostaliby inni wierzyciele dewelopera: firmy budowlane i skarb państwa.
- Nie damy za wygraną - zapowiada Jarosław Graboś. - Przecież to niemożliwe, by polskie prawo służyło okradaniu ludzi z ich mieszkań.
Jedno z haseł pikiety: "Chore prawo pozbawia nas dachu nad głową" wymyśliła Urszula Hetmańska. Mieszkała na X piętrze bloku na Zaspie, gdzie ciągle psuła się winda. Miała dość wspinaczki po schodach, sprzedała stare mieszkanie, zaciągnęła kredyt i przeniosła się na Kryształowe. Dziś grozi jej eksmisja na bruk.
Źródła: Gazeta Wyborcza Trójmiasto 2007-11-09 |
|